Nie spodziewałem się, że Bellick ( ten z pierwszego sezonu) przejdzie transformację, do tego stopnia, że będzie w stanie się poświęćić i zginąć.Będzie mi cholernie brakowało, tego poczciwego Bellicka.Żegnaj Brad, mistrzowska rola, drugiej takiej osoby w tym serialu nie będzie.
O tak, przemiana niesamowita. Uroniłam łezkę kiedy się poświęcił, choć w początkowych odcinkach chciałam aby krzywda mu się stała :D. Piękny rozwój postaci.
Myślę, że wiele osób sledzacych drogę Brada na koniec uroniła łezkę. Ja to płakałem jak bóbr, chłopaki z Fox River dobrze się z nim zżyli, tak jak i my widzowie. Nawet T-bag zabawiający ludzi na zebraniu opowieścią o swoim przyjacielu Bradzie się wzruszył, to było świetne!
Oglądając 1 sezon nigdy bym nie pomyślał, że tak polubię tego skurczybyka :D a już na pewno nie pomyślał bym, że specjalnie założę tu konto, żeby złożyć mu hołd. Piękna przemiana, Brad ma wielkie serce!