Czy dialogi na wersji z netflix są dobrze przetłumaczone? Bo czasami mam wrażenie jakby jakiś totalny de** to tłumaczył, co druga rozmowa w tej bajce nie ma sensu(sezon 2), jeszcze w pierwszym sezonie to trzymało się jakoś kupy, ale drugi sezon to jakaś padaka. Co do animacji się zgodzę, świetnie zrobiona, szkoda tylko, że scenariusz i dialogi takie spaprane.

Bardzo fajny serial, ale zawiodą się na nim Ci, którzy szukają ciekawej fabuły. A ja właśnie ostatnio takiego czegoś bardzo potrzebowałem, takich właśnie przerysowanych walk i całkiem ciekawych, oryginalnych postaci. No i brutalne walki też się nie każdemu spodobają.

jak dla mnie fabuła jest całkiem ok, w grappler baki, w tym nowym z netflixa faktycznie o niej zapomnieli ;)

Zdecydowanie polecam najpierw obejrzeć dwa sezony zanim przejdzie się do serii z Netflixa. Inaczej to przecież bez sensu. Nie bez powodu jest to kontynuacja.
A co do fabuły, to z założenia ten trzeci sezon miał skupić się na specyfice formy i postaciach, w ogóle nie na budowaniu złożonej fabuły. Mam wrażenie, że autor chciał tutaj sobie po prostu trochę zaszaleć. Szkoda, że większość recenzji ocenia tę serię tak powierzchownie.
W każdym razie o wiele lepsza jest manga, którą uważam wręcz za wyjątkową i nietypową sztukę. Anime nie potrafiło tego oddać. Być może Baki powinien pozostać dla ludzi właśnie w wersji czytanej.

Proszę obejrzeć serię Fate, tam walki są zaanimowane perfekcyjnie

Xdddddddd

:ddddddddddddddddddddddddd

Cieszę się, że potrafię coś lubić i nie być przy tym automatycznie fanboyem. Baki luźne i głupie, ot takie 5/10. Fajnie się ogląda, czasami nudzi, non stop żenuje, nic nadzwyczajnego. Serie sprzed 20 lat o niebo lepsze, szczególnie seria maximum tournament, natomiast za dużo propagandy prowojenno-nacjonalistyczno-komunistycznej (zwłaszcza 1 sezon grappler baki, na netflixie nie ma 2 pierwszych serii)