..."Gdyby żółwie mogły latać" to filmy, których klimat wydaje mi się całkoicie odmienny od czegokolwiek, co widziałem. A to dlatego, że mimo usilnej walki o przeżycie każdego dnia- ostatecznie brak tam nadzieji. Są tylko problemy, które zwalają się na dzieci, niczym góry kamieni, całkowicie go miażdżąc. W swoim impertynenckim i niepokornym wyznaniu napiszę więc, że są dla mnie lekko odrealnione. Lub raczej chcę, aby tak było. Bardzo chętnie wysłucham innych opinii:)
Ja też chcę/wierzę aby było inaczej, ale wydaje mi się że to co zobaczyłem w <Żólwiach> i <Pijanych koniach> jest dokumentarną relacją o kondycji naszego człowieczeństwa. Nie - nie wszyscy ludzie są źli do szpiku kości. Tak - zdecydowana większość jest obojętna na to co się wokół dzieje. Brzmi trywialnie, ale jakoś nie mogę się z tym pogodzić i boli mnie moja człowieczeńska bezsilność.