Nie spodziewałem się, że dorówna 1 części a okazało się iż ją nawet przerasta w kilku momentach. Trudno tu mówić o remake'u, gdyż fabuła bardzo się różni, tu morderca jest zamaskowany (maska przypomina tę z filmu ALICE, SWEET ALICE) i nie znamy jego historii właściwie do samego końca. Najbardziej podobna z obu filmów jest jedna scena a dokładnie to słynne nabicie na poroże jelenia :D Co się rzuca w oczy to przede wszystkim bardzo dobra realizacja, świetne sceny morderstw (maszynka do mielenia hehehe) i jak na horror to dobre aktorstwo (tajemnicza J.King, groteskowy M.McDowell, ironiczny D.Logue). Fabuła również daje radę, jest kilka ciekawych zwrotów akcji, trzyma w napięciu. Na święta jak znalazł film, jedynie zabrakło trochę śniegu i tego żeby było tam zimniej (jak laska biegła bez koszulki to wydawało mi sie że to lato jest :D).