Wróciłem z kina , wziąłem nawet plakat żeby nie było zjadłem obiad i cały czas słyszę tą muzykę, która przeszkadzała od samego początku.
Ciekawe wprowadzenie po czym nagle pojawiają się gangusy i dają ultimatum. Pojawia się kolejny wątek i fabuła główna zmienia swój tor. Jakieś sztuczne spotkania, policjanci jedni jak od Vegi inni jak z batmana zabrakło Kojaka. Potem wielka drama i mamy akcje "Rambo VIII" i "Sniper ELite" ,a na końcu sceny umyka jak Leon Zawodowiec. Tak na marginesie umoczony glina to miał chyba być jak ten z "Leona" ale im nie wyszło. Pokaz siły , transportery , dziwki, kox , lasery, helikoptery i "hakiery" ... tak jak by kupa wpadła w wentylator.
Kończy się dosłownie dekapitacją tego co powinno być motywem przewodnim .
Stary UB-ek jest lepszy od Ruskiej mafii , oddziału AT , 25 lat w pudle zrobiło z niego wyrafinowanego przestępce .
Jeśli chodzi o obsadę to zbyt wielu obecnych celebrytów wcisnęło swoją zacną dupę w ten film ale to sami ocenicie . ( Gwiazdy są za oceanem maja wille po kilka baniek jachty i odrzutowce... ) .
Moim prywatnym zdaniem i pomijając ten scenariusz to Linda uratował ten film. Ludzie dla niego i z sympatii do poprzednich części obejrzą te arcydzieło.
Czaruś Pazura nie jest w tej odsłonie mistrzem planu ale nie jest też kaleką miał zagrać taką pipe życiową , działkowca a to mu nawet szło. Dialogi i gra aktorska policjantów na poziomie serialowym no może "Despero" ich ratuje ale z trzymaniem klamki jak John Vick parodia westernu.
Szacunek, że nie ma tu jakiegoś nadmiernego szpanowania furami, wyścigów , lokowania produktu na siłę, ciągłych scen erotycznych. Jest kilka ładnych kobiet, trzech ekscentryków , przyjaźń, wspomnienia.
Bilans całości w moim odczuciu to dobre 5 . Nie hejtujcie naszych starych aktorów oni graja według scenariusza a on nie jest za dobry tutaj za to celebryci sami ocenicie .
Pozdrawiam Drax
Może przez ten awatar skojarzył cię z tym przemiłym środowiskiem. Nie wiem jaki miałeś 2 lata temu, ale obeca kominiarka troche lateksowa ponczoche przypomina. :)
Poprzednie Psy dorobiły się miana kultowych, ale to inne czasy były. Dzisiaj nie da się powtórzyć tamtej stylistyki.
Wtedy to trafiało między innymi właśnie do pokolenia w wieku dzisiejszych millenialsów.
"To nie te PSY"
Dokładnie, zwyczajny skok na kasę ....... po 25 latach jest nakręcone coś co można śmiało nazwać chłamem o ile i nawet można zaryzykować ostrzejsze określenie.
Nudny, nieskładny, jedynie Cezary wzbudził u mnie zainteresowanie( śmiech) ale nie ze względu na grę aktorską ale ze względu na wygląd, no wygląda tutaj jak typowy żul spod "budki z piwem".
Często tai zabieg jest stosowany że kręci się coś po latach żerując na jakiejś tam renomie pierwowzoru w przypadku tego badziewia widać że zabieg się udał mając na uwadze to ile osób wydało kasę na ten chłam i poszło do kina.
Jak dla mnie nie powinien ten film powstać
Uderzające jest w tym filmie to ,że Franc nie wypił ani kielicha...Film sam w sobie to tragedia...na wró reanimacji kogla mogla czy och karola....Pasikowski chyba ma kredyty do spłacenia.Film po zejściu z kin był na VOD prawie rok...po 25 zeta... O kasę chodzi...Nikt do filmu się nie przygotował...widać że aktorzy z lat 90 to dzisiejsze grubaski...Baka normalnie spuchł...Dałem mu 1 bo i fabuła to nieporozumienie...
Jak to Franc nie wypił ani kielicha, przecież siedzieli obaj z Nowym na balkonie i opijali smutki...
Zgadzam się muzyka jest dużym walorem tego nienajlepszego filmu, choć ja z przyjemnością go obejrzałam bazując na wspomnieniach :-)
Nie każdy ma dobry gust i nie każdy musi się ze mną zgadzać . W mojej skromnej opinii jest jak napisałem wyżej a jeśli ktoś uważa to za bzdury patrz pierwsze zdanie.
Dobry film. Nie mam porównania do pierwszych części, o dziwo ominęły mnie jakoś. Dobry, surowy, wciąga, tak że kanapki na jednej nodze robiłem w przerwie.
Oj tak zgadzam się w 100%. Grubymi nićmi historia szyta. Najlepszy był haker exsnajper tego to dokopsneli zgrabnie do całej akcji
Film był zbyt dramatyczny, Dorocinski za stary, gdyby film powstał w 2009 roku to byłby hit
a mnie właśnie ta dramaturgia się podobała. Nie było przeklinania bez sensu na lewo i prawo, tylko zgrabnie pociągnięta akcja. Włączyłem przypadkiem, a obejrzałem do końca
Nie oglądałem tych nowych Psów, bo nie dałem rady wytrzymać przeczuwając co zobaczę dalej. Spojler - Kozacki dialog Dorocińskiego z jakaś dziewczyną ze stacji, właściwie to chyba byli na randce. Dziewczyna go pyta- kim chciałeś zostać jak byłes mały ? Dorociński - chciałem być śmieciarzem. Kurtyna.