strasznie leniwe lato, ponura zima i 'w głębi' nic poza beznadziejnym związkiem. ja przy tym filmie niczego nie odczułam poza niepotrzebną pustką i depresyjnym nastrojem w jak najbardziej negatywnym znaczeniu. szukałam jeszcze czegoś o co mogłabym zahaczyć, co by mnie wciągnęło, zaintrygowało ale pozostałam senna, od pierwszej, irytującej swoją bezczynnością, brakiem klimatu i nudnym płaczem Bahar, sceny do końca. dla mnie raczej pseudoartystyczny i beznadziejny.
równie dobrze a nawet lepiej mogłam nie udać się do kina i pozostać przy dobrym wyobrażeniu tego filmu.
nie chodzi o to że lubię filmy krzykliwe, w których dużo się dzieje, ale spodziewałam się czegoś wymownego, interesującego ukazania problemu.
ani denerwujący płacz Bahar, ani zachowania jej partnera, ani żadne ujęcia, dla mnie wymowne nie były. przeciwnie.