Uch... No właśnie- ścieżka dźwiękowa podłożona pod ten film na Kulturze aż mnie zatkała- kto wpadł na tak beznadziejny pomysł?? Kilka powtarzanych wkoło absolutnie współczesnych motywów pasujących do filmu jak pięść do oka... Miałam absurdalne wrażenie, że oglądam jakiś współczesny filmowy eksperyment a nie klasyk z lat dwudziestych :/
Nie dla psa kiełbasa, oj nie... Wolałabyś w tle red hot czili pepers albo lump bizkit?
pewnie do Fausta pasuja jej przygrywki w stylu chaplinowskim... pan na organach, w strasznych momentach drżenie pianina... hohoho to by byl dopiero seans.
Jesli juz do ekprezjonizmu to TYLKO MUZYKA EKSPERYMENTALNA!!!! Troche wiecej wyczucia, mniej oczywistosci...