Dosłownie, ale jak nie lubię BeeMeek, to w tym filmie wypadła najlepiej. Poza tym gniot rodem z końca '80 w stylu Zaginionego w Akcji i Rambo, gdzie przeciwnik zawsze dużo strzela i jeszcze więcej pudłuje.
Film opowiada prawdziwą historię więc gdyby przeciwnik celnie strzelał to nie byłoby co opowiadać, ewentualnie z zeznań jakiegoś świadka powstałby krótki metraż.
Ty se żarty robisz? Prawdziwa historia? Scenariusz jak z Indian Jones. Widzę ze Twoje ulubione filmy to Final Fantasy i Piotruś i Wilk. Musze Cię zmartwić, ale one też nie są na faktach :)
Eee, a co ma piernik do wiatraka? Czy jesteś tym typem człowieka które nie zaglądając w profil nie ma nic sensownego do powiedzenia?
Patrząc na Twój komentarz poniżej widzę, że masz spory problem z przyswojeniem tego, że komuś ten film mógł się spodobać, a brak zdjęcia dał pole do popisu z tekstem o gimbusie. Słabo bardzo słabo.
Krytykowanie tego, że ktoś lubi animacje wskazuje na jakiś uraz do "bajek", obstawiam, że chodzisz/chodziłeś spać przed dobranocką.
PS. Filmu "300" nawet nie włączaj bo też opowiada prawdziwą historię, a tego mógłbyś nie strawić :-)
Na litość Boską - doczytać? Równie dobrze mogę poczytać o Bitwie pod Grunwaldem i obejrzeć Krzyżaków, ale czy tak wyglądała bitwa?
Mnóstwo tekstów źródłowych, wspomnień samych żołnierzy jak osób postronnych - korespondentów np. Masz tam opisane jak wygląda walka na bliskim wschodzie, jak wyszkoleni są ci ludzie. Masz też masę filmików nagrywanych przez choćby ISIS z linii frontu. Poczytaj, pooglądaj a zobaczysz jak to możliwe, że (zwłaszcza) dla wyszkolonego świetnie komandosa, położyć kilkanaście/dziesiąt osób to nie problem.
Chłopie - zapiski, wspomnienia, ect są nawet do tego zdarzenia i to bardzo dokładne - ale nie ma wzmianki że 50 chłopa strzela do trzech i nie może trafić - bo tak nie było.
I z taką dozą pewności twierdzisz, że to kompletnie nierealne? No to ciekawe jak wytłumaczysz, że choćby podczas bitwy w Mogadiszu w 93r. bilans strat wynosił 20 - 1000. Około 2000 do nawet 4000 bojowników nie potrafiło ubić 160 amerykańców ( i to na swoim własnym podwórku). Wbrew temu co Ci się wydaje, większość rebeliantów jest tak tragicznie uzbrojona i przeszkolona, że cud, że się sami nie zabijają. A nie, sorry bo w sumie to często sami się zabijają przez przypadek.
Nie kłócę się, że film był podkolorowany w wielu miejscach - to jest hollywood, a film ma trafić w gusta przede wszystkim Amerykanów. Jednakże denerwuje mnie zachowanie ludzi, którzy stwierdzają jednoznacznie, że "tak być nie mogło bo to przecież nielogiczne"
Nie wątpię, że 160 amerkańskich marines czy rangersów wytłukło 4000 chłopa z widłami, też dałbyś radę z takim sprzętem. Ale w filmie nie masz 'chłopa z widłami' a dobrze uzbrojonego liczniejszego przeciwnika, który paradoksalnie odpowiednio więcej strzela i zawsze pudłuje - i o to mi chodzi - tak to nie wyglądało. Jeśli trochę to jest podkoloryzowane, to od dziś będę twierdził, że Rambo jest na faktach.
Nie da się z Tobą rozmawiać. Reprezentujesz postawę odporną na wszelką argumentację. Adios
Jak wyżej scenariusz jak z baśni :) na jakich faktach :) Jak to że był atak 11 września i walczyli w afganistanie :) Reszta to propaganda i bajka jak rambo :) Kolejny gimbol który w ulubionych ma filmy animowane :) Dorośniesz to zrozumiesz :)
Gimbol? :) Gimboli to ja uczę synku. Scenariusz jest w zasadzie faktem z oczywistymi podkolorowaniami, nie widzę miejsca na głębsze dywagacje tutaj - jak wyżej, poczytaj źródła (o ile ze swojej edukacji wyniosłeś coś więcej niż umiejętność klepania bezmyslnych komentarzy).
Co do filmów animowanych - skoro tak Cie to dziwi to albo jesteś dzieckiem albo intelektualnie zatrzymałeś się na poziomie rozumienia jedynie bezpośredniego przekazu, czyli w sumie na jedno wychodzi.
... odpowiedź jest prosta - bo dotrwałem do końca, w połowie przestawiając się z 'filmu na faktach' na zwykłą akcyjną nawalankę - choć w nawet telewizyjnych produkcjach np. Strike Back poziom realizacji i dynamika potrafią być na wyższym poziomie, poza tym lubię Thora za co +2 do odbioru.
Faktycznie szit. Nawet jako akcyjniak nie daje rady bo zrealizowany kiepsko, akcja mozolna i nieznośne dłużyzny wypełnione nic nie wnoszącym stricte amerykańskim bełkotem. Albo drętwe mundurowe tekściki albo propagandowe podniosłe gadki utaplane w nieznośnym patosie. Od tytułu począwszy po peany w napisach american heroes którzy jadą na wojnę a świat im dziękuje. Spaw dla widzów którzy nie czają nic więcej niż holyłud