ja się skłaniam jednak do oceny bardzo dobrej. jeśli byłaby możliwość codziennie mógłbym oglądać taki film. już dawno przestałem czerpać satysfakcję ze strzelanek, opowieści o superbohaterach czy z innych bliźniaczych produkcji zza oceanu.
odtwarzających role w relacji matka-córka jaki kiedykolwiek został dobrany w filmie!Na "dokładkę" z Nicholsonem ;niezapomniane kreacje!
...a właściwie dwie sceny które mnie najbardziej poruszyły w filmie to:
1/ Rozmowa Emmy z synami w szpitalu i zapłakana twarz młodszego chłopca... (tak jak on nie mogłem powstrzymać się od łez...)
2/ Chwilę później kiedy Emma umiera... Piękna scena - uśmiechnięta twarz Emmy i to spojerzenie na Aurorę,...
Muzyka,klimat,Nicholson (jak zwykle znakomity w rolach Playboyów) McLaine też całkiem, całkiem ale sam film momentami mnie nudził.Niektóre dialogi pomiędzy Emmą a Flapem typu "Mam cie na ostrzu noża" są drętwe, ale momentami fajnie się oglądało.Szkoda mi tylko że pan DeVito miał tak małą rolę do zagrania.
Jeden z tych przytłaczająco pięknych i wzruszających filmów, w których historia broni się sama. Owszem, obsada była świetna, ale tym razem nie ona była najważniejsza. Nawet świetny Nicholson i genialna MacLaine skryli się jej cieniu. 9/10
Najpiękniejsze jest to, że jest to bardzo autentyczny film. Przedstawia on relacjie miedzy ludzmi ktore istnieja w zyciu, a nie tylko z filmach. Kto by pomyslal ile jest zon i mezow na swiecie ktorzy siebie zdradzaja..i kogo pozniej spotyka taki przykry los. Nikt na codzien o tym nie mysli...ale to niestety przykra...
No cóż. To chyba niemożliwe :)
A scena z Nicholsonem i McClaine na plaży. Miód.
Podkreślam, że jestem z tych "co się nieczęsto wzruszają". Bez kitu.