niż skowyt filmwebowskich inceli i kuców w sekcji komentarzy. Jeżeli ktoś odbiera ten film jako laurkę dla matriarchatu i potępienie wszystkich mężczyzn, to gratuluję - jesteś częścią problemu XD zalecam terapię oraz filmy wymagające mniejszego zaangażowania intelektualnego, nie wiem - Cartoon Network?
Jeśli wyzywasz ludzi, którym zwyczajnie ten film się nie podobał, od inceli i kuców, to gratuluję - jesteś częścią problemu XD A Cartoon Network posiada wiele ciekawych animacji o fajnym przesłaniu, ale rozumiem, że lepiej walnąć coś bez sensu, zamiast sprawdzić ;)
Rozumiem, że lepiej walnąć coś bez sensu, zamiast przeczytać ze zrozumieniem. Problemem nie są ci którym film się nie podobał, tylko ci którzy kompletnie nie zrozumieli o co w nim chodzi.
Film ten można intepretować na kilka sposobów, podobnie zresztą jak większość dzieł kultury. Moim zdaniem wydźwięk filmu "Barbie" nie jest jednoznaczny. Stosując określenia takie jak "facecik", sprawiasz, że nie ma sensu w ogóle z tobą dyskutować. Jak dla mnie ten film próbował przekazać coś ważnego, ale w rzeczywistości wyszła z tego papka.
No ale co z tego, że ktoś ma takie odczucia? Jestem kobietą i też uważam, że był to słaby i nic nie wnoszący tytuł pod względem społecznym. Jedyne co zmienił, to grubość portfeli korporacji stojących za nim. Już lepiej, gdyby Barbie rzeczywiście pozostała lekką komedyjką, czyli tak, jak ją reklamowali. No a skoro trochę zostaliśmy jako widzowie naciągnięci, to chyba możemy odnieść się krytycznie? Czy lepiej od razu wprowadzać lubiany w niektórych środowiskach "shaming", by już nikt nie odważył się przyznać, że coś mu nie grało w Barbie?
I guzik z tego. Ja nie każę każdemu lubić tego filmu, odnoszę się do faktu, że większość osób krytykujących ten film, a zwłaszcza samce alfa o szklanym ego zupełnie nie zrozumiała jego przesłania. A co do wpływu społecznego, to niezliczone wątki urażonych facecików na tym forum udowadniają, że nie masz racji i że ten film dużo wnosi pod względem społecznym.
To rozumiem, że prowadzisz jakieś grube statystyki, jakim osobom nie podoba się ten film xD mam nadzieję, że dane bierzesz z różnych stron, a nie tylko z Filmwebu, który jest bardzo stronniczy.
normalnie trzęsę się ze strachu XDDDD czy ktoś zna kucowski i może przetłumaczyć rżenie na nasze?
strasznie toksyczny komentarz, mordeczko. wydaje mi się, że jesteś częścią problemu, z którym autorka Barbie chce walczyć, czyli z kompletną ignorancją ludzi na problemy związane z przypisaną płcią w społeczeństwie, w tym na ich odczucia z tym związane. Ktoś dopatrzył się w filmie zbyt dużego krzywdzenia swojej płci - dla Ciebie to kuc i incel. jesteś reprezentantem grupy, przeciw której ten film staje. No ale cóż, nie od razu Kraków zbudowano. step by step, jak to kiedyś mawiał pewien holenderski mędrzec ;-)
Czyli jestem incelem z wagina i z facetem, ktorego nie traktuje jak podnozek? No to cos nowego. Ty moze chcesz widziec w tym cos innego i to co napisales, niestety autorka filmu i scenariusza juz nie, chyba nawet nie potrafi, patrzac po tym jak pierwotnie mial scenariusz wygladac, a jakie bzdety wygaduje na temat obecnego i feministycznej bardziej koncepcji i silnej kobiety i takie tam. No i nawet w obelgi nie umiesz, bo po prostu nie wiesz, ze CN teraz serwuje o wiele bardziej powazniejsze i skomplikowane pomysly w kreskowkach niz ten caly film.
Chciałem Cię obrazić za sprowadzanie wszystkich, którym ta wydmuszka nie nie podobała do "inceli" ale potem spojrzałem na twoje zdjęcie i zrobiło mi się przykro. Życzę Ci dużo farta i powodzenia w życu, bo bardzo Ci się to przyda.
Myśle ze to ty możesz być problemem jak wszystkie opinie uogólniasz i cały swój komentarz opierach na obrażaniu innych ;) film cały swój marketing bazuje na feminizmie i nie trzeba być Incelem ,żeby to stwierdzić. Pytanie czy robi to w sposób smaczny i czy ma cos więcej do zaprezentowania. Dla mnie nie.
Twoja wypowiedź jest równie pretensjonalna, co ten film. "Zaangażowanie intelektualne"! Uśmiałem się po pachy. Wracaj na Tik Toka :)
Na pociechę: https://www.youtube.com/watch?v=r1ueGwJjnbg Ogląda się z prawdziwą przyjemnością :-)
Zastanawiam się, czy zaliczam się do inceli czy kuców... wczoraj oglądałam ten film z dwoma kobietami i po seansie zgodnie stwierdziłyśmy, że to jeden z najgorszych filmów, jaki każdą z nas widziała. BTW uwielbiam CN, każdy odcinek Gumballa bije ten szit na głowę.
Dlaczego zawsze jest tak, że kiedy ktoś zwraca uwagę, że film to żenujące wojenki płci to jakiś cuck musi sobie poużywać z inceli i kuców. Macie jakieś kompleksy czy może jad wam się wylewa uszami i musicie dać mu upust? Straszne toksyki z was.