"Chciałbym kogoś zabić, by poczuć, że żyję" - w przypływie nudy pisze na Facebooku nastoletni Sammie. Pod tymi wyrażającymi młodzieńczą frustrację słowami mogliby się podpisać wszyscy jego kumple. Wyciszony John nie może uwolnić się od neurotycznej matki, która kontroluje każdy krok syna, a 17-letni Kevin właśnie wyszedł z więzienia. By nie drażnić ojca, zamiast do domu wprowadza się do rodziny kuzyna. Wszyscy trzej trzymają się razem - jeżdżą na desce, palą dżointy, grają na konsoli.